Monday, February 1, 2010

Marzenia się spełniają!

Co tu dużo pisać, życie potrafi zaskakiwać i spełniać nasze marzenia w najmniej spodziewanych momentach.

Jeszcze dwa tygodnie temu wyprawa na drugi koniec świata, do krainy Oz tkwiła w mojej głowie jedynie jako dalekie, ledwo osiągalne marzenie. Co jakiś czas dało się słyszeć czyjeś opowieści o zamorskich wyprawach, które coraz bardziej kusiły i zachęcały do spakowania się i wyruszenia w podróż bez chwili wahania. A wszystko za sprawą faktu, że Australia stała się dla Irlandczyków drugą Irlandią :)) Ta ich emigracja przypomniała mi polski exodus na Wyspy sprzed kilku lat.

Trzy tygodnie temu los uśmiechnął się do nas. Niczym grom z jasnego nieba (raczej taki bardzo bardzo dobry gromek, bym rzekła) spadła na nas propozycja wyjazdu. Odpowiedź była natychmiastowa - JEDZIEMY!!! Po wielu perypetiach związanych z urlopem, załatwianiem małych, ale dość upierdliwych spraw, oto nadeszła chwila, w której złapaliśmy wiatr w żagle i oto jesteśmy po drugiej stronie świata.

Ps. Życie do góry nogami jak narazie podoba mi się, aczkolwiek o 4 nad ranem (czasu australijskiego) organizm żyje jeszcze chyba czasem europejskim, czyli dniem, co oznacza, że o spaniu nie ma mowy! Korzystamy więc z okazji i oto dzielimy się z Wami naszymi opowieściami. Tym razem nasza kolej! :)))

1 comment:

  1. A to widzialas?

    http://kroplamattwkrainieoz.blogspot.com/

    :)))

    ReplyDelete